Jest to prawda dla francuskiego rynku. Badania przeprowadzone przez paryski think-tank Coe-Rexecode wykazały, że Francuz na etacie spędził w 2010 1679 godzin, co przy założeniu 252 dni pracy, daje 6h40min dziennie. Tym samym Francja zajęła 11. miejsce na 12 państw, jeśli chodzi o przepracowane godziny na etacie w 2010. Wygrała jedynie z Finlandią.
W tym samym roku przeciętny francuski freelanser przepracował 2453 godzin, czyli o 774 godziny więcej! To ogromna różnica, bo przecież mówimy o ponad 19 tygodniach roboczych! By nie przerażać „wolnych strzelców” znad Wisły muszę podkreślić, że akurat kategorii przepracowanych godzin freelancerów Francja znalazła miejsce na podium.
Badania objęły także Polskę, która zajęła trzecie miejsce w kategorii przepracowanych godzin na etacie w 2010. Średnio pracowaliśmy 2000 godzin.
Ranking czasu pracy na etat w UE w 2010 r.:
1. Rumunia, 2. Węgry, 3. Polska, 4. Grecja, 5. Niemcy, 6. Wielka Brytania, 7. Włochy, 8. Hiszpania, 9. Holandia, 10. Szwecja, 11. Francja, 12. Finlandia
Czołówka rankingu czasu pracy „freelancerów” w UE w 2010 r.:
1. Austria, 2. Niemcy, 3. Francja.