Wideo o prawie w telepracy

Jesteś tu: zdalniej.pl » Rynek telepracy » Porady » Porady prawne » Wideo o prawie w telepracy

W ramach cyklu „Twoje prawo” tworzonego przez PSintermedia i emitowanego w TV Biznes powstał odcinek o elastycznych formach zatrudnieniach:

Materiał jest ciekawy ze względu na wypowiedzi różnych praktyków (ekspertów ds. prawa, przedsiębiorców). Niestety często się oni mylą. Sam narrator często widza wprowadza w błąd. Jako jeden z przykładów niech posłuży zdanie: „Elastyczne formy zatrudnienia to wszelkie umowy cywilnoprawne, które nie są umową o pracę na czas nieokreślony”. W tym jednym zdaniu znalazły się, aż trzy błędy merytoryczne:

  1. Żadna umowa o pracę nie jest umową cywilnoprawną. Umowy o pracę są regulowane przez Kodeks pracy, a cywilnoprawne przez Kodeks Cywilny
  2. Można mieć umową o dzieło lub zlecenia, a nie mieć równocześnie żadnej elastyczności (praca 9-17)
  3. Można mieć umowę o pracę na czas nieokreślony, która zapewnia elastyczność

Kolejne zdanie, które wprowadza widzów w błąd to „Kodeks pracy nie jest jedynym aktem, który reguluje stosunki między pracodawcą a pracownikiem”. Otóż K.p. JEST jedynym aktem, który reguluje ten stosunek, a za zawieranie umowy cywilnoprawnej na miejsce umowy o pracę, kiedy strony faktycznie są w stosunku pracy, grozi grzywna w wysokości nawet 30 tys. zł.

Poradnik powstał na początku 2011 i posiada też błędne dane o kosztach pracodawcy w przypadku umowy zlecenia i umowy o pracę, które obecnie są prawie identyczne.

Z wideo zaciekawić mogło twierdzenie Moniki Zakrzewskiej z PKPP Lewiatan, która powiedziała, że 9% pracowników korzysta z telepracy. Jest to trzykrotnie więcej niż podają Pracodawcy RP. Być może ekspertka Lewiatana uwzględniała także telepracę doraźną polegającą na dodatkowej nieodpłatnej pracy w domu po powrocie z biura. Monika Zakrzewska jako wadę telepracy przedstawiała obowiązek wyposażenia pracownika oraz ryzyko kontroli PIP. Jest to nieprawda, przepisy o telepracy w K.p. umożliwiają konstrukcję prawną, która pracodawcę przed tym uchroni. Z kolei przepytywany przedsiębiorca wskazuje na izolację pracownika. Faktycznie dla niektórych może to być problem, ale dlatego stosuje się rozwiązanie pośrednie jakim jest telepraca naprzemienna. Poza tym badania wykazały, że nawet w przypadku telepracy permanentnej pracownik zdalny ma lepszą relację z przełożonym, niż pracownik typowy. Ten sam przedsiębiorca sądzi, że musi zapewnić pracownik telefon, Internet, a przez to koszt telepracownika będzie większy niż pracownika w biurze, ale tak naprawdę badania temu przeczą.

Ignorancja i zabobony

Komentarz Leszka Rycharskiego, eksperta Zdalniej.pl

Omawiany materiał wideo zawiera takie błędy merytoryczne, jeśli chodzi o rozumienie prawa pracy, że właściwie dyskwalifikuje go jako program o prawie (oprócz wyżej wspomnianych narrator mówi, że telepracę w K.p. reguluje artykuł 67, co jest bzdurą, bowiem telepraca jest regulowana przepisami 675 do 6717, a artykuły 67, 671-674 mówią co czymś kompletnie z telepracą niezwiązanym).

Eksperci również wprowadzają nas w błąd. 9% pracowników telepracuje? Gdyby tak faktycznie było, to Polska przegoniłaby w tym zakresie USA, Kanadę czy nawet Wielką Brytanię. Czy faktycznie prawie co dziesiąty zatrudniony w Polsce pracuje zdalnie? Co to za wyniki? Tym bardziej śmieszyć może brak konsekwencji, kiedy narrator mówi, że 9% siły roboczej telepracuje, po czym powołuje się na inne badania i mówi, że tylko 11% chce. Oznaczałoby to, że prawie wszyscy, którzy chcą (niezależnie od branży) może telepracować. Polecam artykuł „Ilu Polaków mogłoby i chciało telepracować?”, gdzie znajduje się rzetelne dane na ten temat.

Umieściłem ten materiał, by pokazać, że nawet dla dziennikarzy, którzy podchodzą do tematu, praca zdalna to jakaś czarna i nieogarnięta magia. Zamiast poszukać wyników badań cały reportaż opiera na opiniach i przeświadczeniach 5 osób. Faktycznie raz w programie narrator przytacza jakieś dane z badań i zupełnie się nie przejmuje, że wyniki przeczą temu, co przed chwilą mówił.

Reasumując, odcinek traktował telepracę powierzchownie i wprowadzał w błąd. I pomyśleć, że takie coś może obejrzeć jakiś biznesmen i potem mieć wypaczone pojęcie o pracy zdalnej.

Jeśli ktoś chce naprawdę czegoś dowiedzieć się o prawie w telepracy to polecam książkę dra hab. Sobczyka lub poradnik o prawach telepracownika.


Poleć znajomym: 

Dodaj komentarz

Twój email nie jest nigdy rozpowszechniany. Wymagane pola oznaczone są *

*
*