Tom Harnish o telepracy i zarządzaniu przez wyniki

Jesteś tu: zdalniej.pl » Rynek telepracy » Wywiady » Tom Harnish o telepracy i zarządzaniu przez wyniki

Jest to tłumaczenie wywiadu, którego Tom Harnish udzielił  na łamach blogu vWorker – serwisu ze zleceniami dla freelancerów. Oryginalny tekst ukazał się 02.04.2011.

vWorker: Wasze statystyki nt. telepracy są regularnie cytowane w krajowych czasopismach np. Inc. magazine i innych. I w przeciwieństwie do wielu ekspertów, Twoja wiedza pochodzi z doświadczenia, jako że pracujesz z domu od ponad 20 lat. Dlaczego i jak zacząłeś?

Tom HarnishTom Harnish: Rozpocząłem pracę w domu po pracy w biurze jako naukowiec, zarządzający firmą i doradca biznesowy. Moja żona Kate i ja otworzyliśmy małą firmę lotniczą, która ostatecznie rozwinęła się do największej i najstarszej w swojej niszy w USA – głównie pracowaliśmy z domu. Mieliśmy dwa samoloty z otwartym kokpitem z lat 20-tych XX wieku, dwa myśliwce z II Wojny Światowej i dwa trzydziestoletnie samoloty, których używaliśmy do symulowania walk powietrznych. Flotą latali niesamowici piloci z bogatym doświadczeniem. Naturalnie, wszyscy zawsze chcieli pogadać o tych wspaniałych samolotach, więc zagadywali nas i pilotów. Biuro z domu było jedyną możliwością, by w ogóle wykonać jakąkolwiek pracę.

Kate posiada dłuższe doświadczenie ode mnie, jeśli chodzi o pracę z domu. Wychowała się w przedsiębiorczej rodzinie i jako była dzieckiem zawsze mieli jakiś biznes, który był prowadzony z domu. Po ukończeniu studiów i dziesięciu lat pracy w sektorze bankowym, jej przełożony zachęcił ją do otwarcia własnego biznesu. Otworzyła firmę konsultingową, która doradzała małym firmom jak znaleźć finansowanie. Pracowała albo u klienta albo z domu.

Dostrzegliśmy nadchodzącą recesję i 5 lat temu sprzedaliśmy nasz biznes lotniczy. Od tamtej pory pracujemy z domu jako badacze biznesów prowadzonych z domu, freelancingu i teledojazdów.

W Inc. magazine mówiłeś o korzyściach z telepracy, które są potencjalnie ogromne dla firm (200 mld USD wzrostu produktywności, ogromny spadek rotacji i wzrost satysfakcji pracowników). Mimo to, wiele firm tego nie stosuje. Co powstrzymuje firmy przed telepracą i jakich rad mógłbyś udzielić tym firmom, by im pomóc?

Istnieją trzy powody, które hamują pracodawców przed wprowadzeniem elastycznych form zatrudnienia, w tym telepracy. Od najważniejszej są to: brak zaufania, brak zaufania i brak zaufania.

Kiedyś wszyscy pracowali z domu. Nasi przodkowie polowali lub trudnili się rolnictwem i zaczynali rozumieć, na czym polega handel. Postanowili zbierać się w określonym miejscu, by prowadzić wymianę handlową. Tak zaczęły powstawać sklepy, których właściciele często mieszkali w pokoju obok. Potem nastała rewolucja przemysłowa i to zmieniła.

Przemysł oznaczał tworzenie produktów, do których produkcji potrzebne są ogromne maszyny, których właściciele musieli mieć miejsce, by je postawić. Ale obsługa maszyn nie była łatwa, więc rzesze ludzi zaczęło pracować w fabrykach. To była niewdzięczna praca bez krzty kreatywności, która kompletnie nie nadawała się i nie nadaje do wykonywania z domu.

Postęp technologiczny w XX wieku stworzył podwaliny dla Ery Informacji i miejsce dla pracowników umysłowych. Ale menedżerowie nie przejmowali się odkryciami w dziedzinie zarządzania. Do dziś wielu kierowników nie potrafi pojąć istoty pracy umysłowej i zarządza poprzez liczenie ludzi przy stanowiskach pracy, a nagradza nie za efekty, lecz za czas spędzony na pracy.

Jeśli ich nie widzę, nie jestem w stanie powiedzieć, czy pracują – mówią ci menedżerowie. I jak w praktyce się sprawdza metoda obserwacji podwładnych? Nie za dobrze. Pracownicy przyznają się do marnowania 2 godzin dziennie w pracy, wyłączywszy przerwy. Ankiety pokazują, że 70% pracowników nie angażuje się w to, co robi, a część z nich wręcz świadomie sabotuje rezultaty pracy współpracowników.

Kate ostatnio omawiała ten problem na spotkaniu z kierownikami z Doliny Krzemowej i będąc z tyłu sali miałem wrażenie, że ten brak zaufania do podwładnych wynika z braku zaufania do samych siebie i  tego, czy tym menedżerom uda się właściwie ukierunkować pracowników. Na szczęście istnieje na to rozwiązanie – zarządzanie poprzez wyniki pracy.

I to byłaby moja rada dla firm, które chcą odnosić sukcesy na mobilnym I globalnym rynku: zaadoptuj strategię zarządzania nastawioną na rezultaty działań i zaproponuj swoim pracownikom elastyczne opcje. Większość pracowników i tak pracuje gdzieś poza biurem. HP, odkryło, że wykorzystanie przestrzeni biurowej w jednej z ich lokacji wynosiło 20%, ponieważ większość załogi była permanentnie w trasie. A tak przy okazji samo oferowanie pracownikom elastycznych opcji, nawet jeśli nie będą z tego korzystać, sprawi, że ludzie będą szczęśliwsi.

Kiedy zidentyfikuje się jakie rezultaty są oczekiwane, możesz zapomnieć gdzie, kiedy i jak praca jest wykonywana. Jeśli naprawdę nad tym zastanowić, to efekt, a nie proces się tak naprawdę liczy. I możesz przestać obawiać się o zaufanie. Albo będą wyniki albo nie. W organizacji stawiającej na wyniki, odejście z pracy rzadziej występują, ponieważ ludzie są bardziej produktywni. Z drugiej strony rośnie liczba zwolnień, bo nie można ukryć bumelowania.

Jakie działy gospodarki są najlepsze, by pozwolić pracownikom na telepracę?

Każdy dział, w którym pracownicy siedzą przed komputerem nadają się do telepracy. Właśnie skończyliśmy jedno badanie, które ma pokazać, jak telepraca się zmieniała na przestrzeni ostatnich 5 lat. Zebraliśmy i zanalizowaliśmy wiele danych i okazało się, że najczęściej telepracują zatrudnieni w organizacja non-profit. To ma sens, ponieważ kiedy czasy są ciężki ludzie przestają dawać, a organizacje non-profit nie za bardzo mogą zmienić swojej działalności. Dlatego muszą być bardziej produktywni za mniejsze koszty, a telepraca stanowi odpowiedź.

Odkryliśmy, że największy odsetek osób, które pracują w domu (i nie są samozatrudnieni) jest w sektorze usług profesjonalnych, naukowych i technicznych. Służba zdrowia i pomoc społeczna są na drugim miejscu. O dziwo, osoby zatrudnieni w przemyśle też często telepracują. To ludzie, którzy siedzą przed komputerem cały dzień i np. są księgowymi. Mogą równie dobrze pracować z domu jak i w biurze.

Co sugeruje inny sposób zadania tego pytania: jakie stanowiska najbardziej nadają się do telepracy? Odpowiedzią są stanowiska zarządcze, profesjonaliści i prace pokrewne; sprzedaż, prace biurowe, usługi. Rolnictwo, jak się można spodziewać, znajduje się na końcu tej listy.

Jeśli jestem tradycyjnym pracownikiem i chciałbym przekonać szefa do telepracy, jak powinienem to zrobić?

Sposobem na przekonanie niechętnego szefa jest rozważenie problemu z jego punktu widzenia. Jeśli myślisz, że jest zmartwiony, że nie wykonasz swojej pracy, weź mały projekt i spytaj, czy możesz go robić w domu. Obiecaj mniej, a zrób więcej. Z takim sukcesem na koncie, poproś o większy i dłuższy projekt. Ponowny sukces będzie podstawą do zaproponowania pracy z domu przez 2 dni w tygodniu przez kilka miesięcy. Przygotuj listę efektów, które masz zamiar zrealizować, podkreśl, że dostosujesz się do godzin pracy biura i że chcesz mieć pewność, że telepraca będzie przynosiła korzyści wszystkim stronom.

Nie dał po sobie poznać, że oczekujesz, że po okresie próbnym będziesz telepracować na pełen etat. Po pierwsze to mało realistyczne. Przeciętnie telepracownik pracuje 2,4 dnia w domu tygodniowo. Oczywiście istnieją firmy, które sprzedały wszystko, a jej wszyscy pracownicy pracują z domu lub startupy, które jeszcze nie miały biura, ale to sporadyczne przypadki. Drugim powodem, by nic nie sugerować za wcześnie jest to, że pracodawca powinien myśleć, że to jego pomysł, a nie Twój. Możesz mu pomóc przesyłając raport o wzroście produktywności, który napisaliśmy i który pokazuje wszystkie zalety i konkretne przykłady zarządzania poprzez wyniki.

Jak pracodawca może sobie zapewnić, że pracownicy będą pracowali efektywnie z domu?

Powinno się ustanowić jasne wskaźniki efektywności dla danego działu, dywizji, czy organizacji. Następnie należy ustalić indywidualne wymagania dla poszczególnych pracowników i się ich trzymać. Zarządzaj przez wyniki, a nie aktywności. Tak naprawdę, to nieistotne gdzie i kiedy praca jest zrobiona, ale fakt, że jest zrobiona.

Oczywiście cele muszą być wyznaczone zgodnie z priorytetami i działalnością podstawową firmy. Ford i Ferrari produkują samochody. Walmart i Tiffany’s sprzedają biżuterię. Jednak w obu parach różnice są ogromne, dlatego należy to uwzlędnić wybierając wskaźniki efektywności dla organizacji.

Wspomniałeś większą satysfakcję pracowników, którzy telepracują, jednak niektórzy krytycy argumentują, że telepraca prowadzi do mniejszej satysfakcji, ponieważ dzieli załogę na telepracowników i pracowników typowych. Co powinni zrobić pracownicy, by zachować jedność z zespołem, mimo telepracy?

Nie istnieją ŻADNE dowody, że telepraca prowadzi do mniejszej satysfakcji z pracy, mimo że ludzie wiele o tym gadają. Oczywiście, jeśli elastyczne godziny są traktowane jako coś niesprawiedliwie przyznawanego, wówczas to prowadzi do problemów. Ale to problem nepotyzmu i kolesiostwa, a nie telepracy.

W każdym przypadku dobry kierownik może zapobiec sytuacji zazdrości, jeśli istnieją jasne zasady wyboru do telepracy. Jeśli jest to związane z produktywnością, zadbaj, by pracownicy wiedzieli, co mają zrobić, by móc korzystać z możliwości telepracy. Problemy z bezpieczeństwem IT? Zadbaj, by pracownicy znali potencjalne zagrożenia. (Bezpieczeństwo IT jest znacznie większym problem wśród ludzi, którzy telepracują doraźnie, a nie regularnych telepracowników). Czy problem polega na tym, że praca wymaga bezpośredniego kontaktu z klientem? To faktycznie problem, ale znam przypadek wirtualnego consierge’a, który obsługuje kilka hoteli naraz. Warto podejść do tego nieszablonowo.

Pracownicy są w stanie zapewnić, że praca w domu nie będzie sprawiała problemów w zakresie komunikacji ze współpracownikami i przełożonym. Jeśli jesteś akurat jednym z pierwszych osób na okresie próbnym na telepracy, pozwól współpracownikom zrozumieć, że mogą również być beneficjentami tej sytuacji.

Czy zauważyłeś, że nie dyskutujemy o niczym unikalnym? To typowe problemy biznesu z typowymi rozwiązaniami – uczciwość, otwarta komunikacja, szczerze zainteresowanie, przywództwo.

Praca z domu nie jest dla wszystkich. Jakim ludziom NIE rekomendowałbyś pracy zdalnej?

Masz rację, praca z domu nie jest dla każdego. Jeśli idziesz do pracy, by uniknąć problemów w domu, wówczas telepraca nie jest dla Ciebie. Należy podkreślić, że praca zdalna jest złym rozwiązaniem, by opiekować się dziećmi lub osobami starszymi.

Osoby bez własnej inicjatywy, którym trzeba planować dzień oraz takie, które mają problem z koncentracją, nie powinny pracować w domu. Jeśli należysz do 70% zatrudnionych, których nie interesują losy firmy i nie mogą się doczekać, aż wrócą do domu, wówczas telepraca również nie jest dobrym rozwiązaniem dla Ciebie. Jeśli kochasz społeczne interakcje, dom może być jak opustoszała planeta. Z drugiej strony znam kilkanaście pracowników call-center, którzy rozwijają swoje kontakty osobiste wirtualnie i pozyskali w ten sposób przyjaciół.

Jeśli masz problemy z nałogami lub pracoholizmem, telepraca może być również złym rozwiązaniem. Nadmiar pracy jest de facto jedną z największych bolączek pracy z domu.

Telepraca rozumiana jako możliwość pracy z domu pojawia w coraz mniej oczekiwanych sytuacjach. Wyobraź sobie, że czołowa drużyna baseballa zaproponowała drugiemu bazowemu możliwość pracy w domu. To była nietypowa praca, bo dzięki niej stał się łapaczem.

Źródło: http://www.vworkernews.com/2011/04/vworker-interviews-tom-harnish-on.html


Poleć znajomym: 

Dodaj komentarz

Twój email nie jest nigdy rozpowszechniany. Wymagane pola oznaczone są *

*
*