Raport o korkach w 7 największych miastach Polski

Jesteś tu: zdalniej.pl » Rynek telepracy » Raporty » Raport o korkach w 7 największych miastach Polski

Pełny tytuł:  Raport o korkach w 7 największych miastach Polski. Warszawa, Łódź, Wrocław, Kraków, Katowice, Poznań, Gdańsk

Autorzy: Dariusz Nachyła, Rafał Antczak, Halina Frańczak, Tomasz Krassowski (wszyscy z Deloitte), Rafał Mikołajczak (Targeo.pl) i dr Michał Beim (Politechnika Kaiserlautern)

Rok publikacji: 2011

Liczba stron: 52

Metodologia: Raport dotyczy zakorkowania w 7 największych miastach Polski (Warszawa, Łódź, Wrocław, Kraków, Katowice, Poznań, Gdańsk). Większość danych jest za 2010, a najstarsze sięgają 2007. Na raport składają się aż trzy różne badania o różnej metodologii. Pierwsze badanie dotyczyły zakorkowania ulic w 7 polskich miastach. Dane uzyskano na podstawie pomiarów prędkości na poszczególnych odcinkach uzyskanych dzięki pozycjom GPS zbieranych  w czasie rzeczywistym. Dane te dostarczył system Targeo Traffic i dotyczą aż 70 tys. pojazdów i 4224 km dróg dzielących się na 28294 segmenty w omawianych miastach. Drugie badanie dotyczyło estymacji kosztów korków. By wyniki były wiarygodne autorzy przyjęli szereg założeń: ograniczono się tylko do dni roboczych, pominięty mieszkańców miejscowości należących do aglomeracji, ale którzy nie są mieszkańcami jednego z omawianych miast, na podstawie danych GUS wyznaczono liczbę mieszkańców oraz pracujących, przyjęto koszt spalania jak dla Fiata Panda 1.1l., przyjęto średnie wynagrodzenie równe medianie wynagrodzeń w poszczególnych miastach na podstawie badania Sedlak&Sedlak, nie uwzględniono kosztów metodologicznych. Trzecie badanie były ankietowe i polegało na ocenie zadowolenia mieszkańców z transportu zbiorowego i indywidualnego, czyli generalnie zadowolenia z organizacji transportu w 7 miastach. Badanie zrealizowała firma Millward Brown SMG/KRC w okresie 13-28 grudnia 2010 na losowej próbie w 7 miastach w wieku 20-65 lat. Telefonicznie przeprowadzono 1680 wywiadów tj. po 240 w każdym mieście.

 

UWAGA! Raport ten nie mówi o telepracy, lecz o natężeniu ruchu ulicznego. Nie znajdzie się w nim wzmianki o pracy zdalnej lub teledojazdach. Jednak jest on pośrednio związany z telepracą, ponieważ dowodzi, że korki stanowią problem w Polsce, a telepraca może pomóc go rozwiązać.

 

Kluczowe zagadnienia poruszane w publikacji:

Raport składa się z czterech części. Pierwsza opisuje poziom wydatków na transport w poszczególnych miastach, druga omawia ich strategie dot. transportu, trzecia koncentruje się na zidentyfikowaniu korków i obliczeniu ich kosztów, czwarta zawiera rekomendacje dla miast.

Na wstępie autorzy publikacji zauważają, że obecnie 50% mieszkańców Ziemi żyje w miastach, a do 2050 ma to już być 2/3 wszystkich ludzi. W Polsce już dziś co najmniej 60% żyje w miastach. Postępująca urbanizacja oznacza, że ulice miast będą coraz bardziej zatłoczone, dlatego władze miejskie będą musiały przeciwdziałać korkom oraz przeznaczać większe koszty na utrzymanie infrastruktury i transport zbiorowego.

Na s.5 raportu znajduje się zestawienie, które mówi, ile wynosiły średnie roczne wydatki na mieszkańcach na transport w omawianych miastach. Najwięcej wydawało się w Warszawie (6349 zł), a najmniej w Katowicach (4217 zł).

Autorzy krytykują większość strategii transportowych w miastach, ponieważ ich zdaniem czas dojazdów nie jest tak bardzo brany pod uwagę, jak powinien być. Trudno się nie zgodzić, że właśnie średni czas dojazdów od punktu A do B powinien stanowić KPI dla władz miasta w zakresie transportu.

Specjalnie na potrzeby raportu stworzono wskaźnik zwany Korkometrem (KKM), który wyrażony procentowo oznacza dodatkowy czas potrzebny na przejechanie odcinku z powodu korków. Przykładowo  KKM = 20%, że przez korki będzie się jechało 20% dłużej, czyli zamiast np. 20 minut będzie to 24 minuty. Na s.9 raportu znajdzie się tabelka ze średnimi wartościami KKM  dla miast.  Przytoczę wyniki: Katowice KKM=24%, Łódź 39%, Poznań 55%, Gdańsk 60%, Wrocław 71%, Warszawa 74%, Kraków 87%. Widzimy, że w Katowicach sytuacja wygląda naprawdę dobrze na tle pozostałych miast, mimo że wydatki transportu są relatywnie najniższe na mieszkańca.

Raport zawiera dla poszczególnych miast szczegółowe wartości Korkometru dla każdego półgodzinnego interwału, mapki ze wskazanie najbardziej zatłoczonych odcinków oraz konkretne trasy o największym znaczeniu komunikacyjnym w aspekcie ich przejezdność w szczycie porannym i wieczornym. Okazuje się, że szczyt poranny 7:30 – 9:30 we wszystkich miastach przebiega zdecydowanie lepiej niż szczyt popołudniowy 15:00 – 18:00.

Nie da się ukryć, że czas spędzony w korkach trudno nazwać produktywnym. W tym czasie pracownik mógłby więcej pracować lub mieć faktyczny czas wolny. Dlatego korki niosą realne straty dla gospodarki. O jakich kosztach mowa? W 2010 w Katowicach, Łodzi, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu, Warszawie i Krakowie pracujący tracili 16 mln zł dziennie, co daje 351 mln zł miesięcznie oraz 4,2 miliarda złotych w skali roku, a to z kolei oznacza 3000 zł rocznie na mieszkańca-kierowcę. Przy czym autorzy podkreślają, że są to szacunki zaniżone (np. nie jest uwzględniony koszt zanieczyszczeń)!

Autorzy zauważają jedną pewną zależność. To co dla podatników jest zyskiem, jest równocześnie stratą dla budżetu Państwa w wyniku mniejszego VAT i akcyzy na paliwo. Budżet państwa zyskuje 560 mln zł na korkach, ale po uwzględnieniu tej liczby okazuje się, że i tak korki kosztują całą gospodarkę 3,7 miliarda rocznie.

Na koniec warto odnotować, że problem korków będzie narastał, co potwierdzają obserwacje mieszkańców miast, którzy w zależności od miasta w 60-80% przypadków odpowiadali w ankiecie, że w ciągu ostatnich 5 lat liczba korków istotnie wzrosła.

 

Opinia o publikacji:

Publikacja jest bardzo dobrze napisana oraz się świetnie prezentuje. Szczególnie ciekawe są mapki poszczególnych miastach (s.10-38), które pokazują zakorkowanie na poszczególnych ulicach w badanych miastach podczas szczytów porannych i popołudniowych. Dla kierowców z tych miast powinna to być lektura obowiązkowa, która umożliwiałyby im znalezienie innych dróg dojazdu lub otrzymanie argumentu na rzecz wywalczenia co najmniej elastycznych godzin pracy, jeśli nie teledojazdów. Autorów należy pochwalić, że nie tylko zidentyfikowali problem, ale także zasugerowali 13 rozwiązań zgodnych z zasadą Pareto, czyli jak największy efekt przy jak najmniejszych kosztach. Nie jestem w stanie merytorycznie ocenić tych sugestii, ponieważ nie jestem ekspertem w dziedzinie, ale stanowią one bardziej wytyczne, aniżeli konkretne rozwiązania, gdyż każda rekomendacja mieści się w 2-3 zdaniach. Brakowało mi wśród rekomendacji zalecenia teledojazdów, ale wprowadzenie telepracy w firmach leży poza bezpośrednią gestią władz miast.

Autorzy trafnie spostrzegli, że oszczędności dla jednych oznacza brak zysków dla innych. W raporcie mówiono, że mniej korków implikuje mniejszy zakup paliwa, co oznacza mniejszy wpływy z tytułu akcyzy i VAT. Idąc tym tokiem rozumowania łatwo zauważyć, że oszczędności, dzięki telepracy mogą znacznie obniżyć przychody koncernom paliwowym, motoryzacyjnym i właścicielom nieruchomości.

Reasumując raport polecam wszystkim kierowcom, pracodawcom i władzom miejskim. Tym dwóm pierwszym grupą, by zobaczyły, że korki stanowią problem, a zatłoczenie na ulicach się systematycznie powiększa. Natomiast władzom miejskim, by mogły temu przeciwdziałać we własnym zakresie.

 

Pobierz raport

Publikację możesz pobrać ze strony Deloitte po wypełnieniu odpowiedniego formularza.

 


Poleć znajomym: 

Dodaj komentarz

Twój email nie jest nigdy rozpowszechniany. Wymagane pola oznaczone są *

*
*