Złośliwe oprogramowanie to nie tylko wirusy, lecz również:
- robaki
- trojany
- programy szpiegujące
- dialery
- i niestety wiele innych (przeczytasz o nich tu)
W tym rozdziale skoncentruję się na wskazówkach, jak się przed nimi uchronić:
Zacznij od wyboru programu antywirusowego. Powołam się na testy darmowych programów antywirusowych przeprowadzonych pod koniec 2010 przez redakcję dobreprogramy.pl. Oto wyniki:
Pragnę jednak podkreślić, że programy te są darmowe jedynie do użytku NIEKOMERCYJNEGO. Wyjątkiem jest Comodo, które również do użytku komercyjnego jest za darmo i dlatego polecam ten program. Również w 2010 redakcja PCworld dokonała zestawienia komercyjnych programów antywirusowych. Pierwsza dziesiątka wygląda następująco:
- BitDefender
- AVG (wersja PRO)
- Panda
- Norton
- avast (wersja PRO)
- http://www.kaspersky.pl/
- Outpost
- McAfee
- ESET NOD32
- Avira
Badanie nie uwzględniało wcześniej rekomendowanego darmowego Comodo.
Włącz firewall (zaporę sieciową). Jeśli korzystasz z Windows wewnętrzna zapora sieciowa powinna starczyć, ale możesz ją “uszczelnić” dodatkowo instalując bezpłatną zaporę zewnętrzną. Listę takich firewalli znajdziesz na: http://www.zwodnik.pl/index.php?id=5
Aktualizuj oprogramowanie. Po co? Bo w aktualizacja autorzy załatali m.in. błędy bezpieczeństwa, którymi nie chwali się wszem i wobec.
Uważaj, co otwierasz. Nie otwieraj załączników niewiadomego pochodzenia. Słyszeliście o kazusie wirusa “I Love You”? Wirus rozprzestrzeniał się za pomocą poczty e-mail. Po otwarciu załącznika sam się kopiował i wysyłał na wszystkie maile w książce adresowej. Nie winię nikogo, że otworzył wiadomość e-mail od klienta zatytułowaną “ILOVEYOU”, ale otwarcie załącznika było już nieodpowiedzialne, tym bardziej, że wirus nadpisywał ważne pliki.
Wyłączanie makr w plikach MS Office. Makra wykonalne są tworzone w VBS, w którym stworzone słynnego wirusa “I Love You”.
Nie instaluj podejrzanych aplikacji.
Skorzystaj z programów prewencyjnych. Programy prewencyjne (intrusion Prevention System) są komplementarne z antywirusami i pomagają uchronić Cię przed m.in. bezpośrednimi atakami (czyli kierowanymi celowo w Ciebie) oraz keyloggerami (programami zczytującymi dane z klawiatury). Polecam darmowy GeSWall.
Może inny system operacyjny? To mit, że nie ma wirusów na Maca czy Linuksa. Oczywiście, że istnieją, ale w znacznie mniejszej ilości. Jeśli jesteś Twoja praca nie wymaga specjalistycznego oprogramowania działającego jedynie w środowisku Windows, pomyśl o darmowym Linuksie zaopatrzonym w OpenOffice (umożliwia zapisywanie i odczytywanie plików MS Office, dzięki czemu klient może nawet nie zauważyć zmiany). Będzie za darmo i będzie legalnie. Linux zaopatrzony w środowisko graficzne Gnome lub KDE zarówno z wyglądu, jak i z interfejsu przypomina Windows. Portal hack.pl dla poczatkujących poleca Mandrivę, Ubuntu lub OpenSUSE.
Regularnie skanuj komputer.
Uważaj na nośniki pamięci, które miały styczność z komputerem używanym przez wiele osób (np. w punkcie ksero albo kawiarni internetowej). Najlepiej wyłącz autouruchamianie z pamięci USB, CD/DVD, dzięki czemu zawsze będziesz mieć czas dokonać skanu. Jeśli korzystasz z Windows XP przyda Ci się instrukcja opisana tu: http://x86.pl/wylaczenie-autouruchamiania-cd-dvd-usb-pendrive/
Spis treści
Za dużo tekstu, by przeczytać na raz? Ściągnij cały poradnik w PDF!
16 stron, które pomogą zabezpieczyć Twoje dane i hasła!